(function (g, e, n, es, ys) {g['_genesysJs'] = e;g[e] = g[e] || function () {(g[e].q = g[e].q || []).push(arguments)};g[e].t = 1 * new Date();g[e].c = es;ys = document.createElement('script'); ys.async = 1; ys.src = n; ys.charset = 'utf-8'; document.head.appendChild(ys);})(window, 'Genesys', 'https://apps.mypurecloud.de/genesys-bootstrap/genesys.min.js', {environment: 'euc1', deploymentId: 'dde3556d-f348-4f40-93d1-fb246de88bd7'});
Menu
al.to - Sklep internetowyal.to - Sklep internetowy
Wszędzie▼
✓Wszędzie
Mama i dziecko
Gry i zabawki
AGD duże
AGD małe
AGD do zabudowy
Telewizory i audio
Elektronika
Dom i ogród
Strefa marek

Oczyszczamy atmosferę. Recenzja Philips AC1217/50 Series 1000

·
Zaktualizowano: 4 lata temu

Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem może być przyczyną wielu chorób i dolegliwości. Astma, zaburzenia pracy serca, a nawet nowotwór płuc. Brzmi to dość przerażająco. Na szczęście  świadomość szkodliwego wpływu środowiska na zdrowie stale rośnie. Na rynku znajdziemy wiele urządzeń, które mają nas chronić. Jak to zadanie spełnia oczyszczacz powietrza Philips AC1217/50 serii 1000? Dowiedz się z naszej recenzji.

Co w recenzji:

  1. Warunki recenzji
  2. Pierwsze wrażenia i wykonanie
  3. Zawartość opakowania i montaż
  4. Działanie oczyszczacza
  5. Wnioski

Zima w Krakowie stała się już niechlubną legendą. Ledwo rozpoczyna się sezon grzewczy, a wawelski smog zionie i wypełnia powietrze zanieczyszczeniami, szkodliwymi pyłami, bakteriami, wirusami, roztoczami czy alergenami. A te przenikają do naszych domów, mieszkań oraz biur, przez co stale jesteśmy narażeni na ich negatywny wpływ. Dlatego z nieskrywanym entuzjazmem przyjęłam do recenzji – a wraz ze mną moje notorycznie zatkane zatoki – oczyszczacz powietrza Philips.

Warunki recenzji

Oczyszczacz Philips AC1217/50 z serii 1000 przeznaczony jest do pomieszczeń do 29 m². Mieszkanie, które aktualnie wynajmujemy z mężem, mierzy 33 m², więc jedno takie urządzenie w zupełności nam wystarcza. W dodatku nasze lokum jest w zasadzie idealnym prostokątem, którego, nie licząc łazienki, nie dzielą żadne ściany. Słowem – oczyszczacz pasował do nas idealnie. Ustawiliśmy go w salonie-jadalnio-sypialni i rozpoczęliśmy testy, które trwały ponad dwa miesiące.

Pierwsze wrażenia i wykonanie

Na pierwszy rzut oka oczyszczacz prezentuje się bardzo gustownie. Na pewno świetnie wkomponuje się w pomieszczenie urządzone w nowoczesnym stylu. Elegancka biel i aerodynamiczna konstrukcja dobrze się bowiem dopełniają. Ponadto materiał, z którego został wykonany, jest lekki, dzięki czemu łatwo przenieść całe urządzenie w inne miejsce, w czym pomaga również specjalny uchwyt znajdujący się z tyłu.

 

Oczyszczacz mierzy trochę ponad pół metra wysokości i trzydzieści centymetrów szerokości. Nie jest więc ani szczególnie duży, ani mały, jednak ustawiony pod telewizorem, stojącym na niskiej szafce, zdecydowanie zasłania widok. Lepiej zatem postawić go gdzieś w rogu pokoju lub pod ścianą – oczywiście zachowując kilkadziesiąt centymetrów odstępu, w celu dobrej cyrkulacji powietrza. Wtedy urządzenie w niczym nie przeszkadza, a my się o nie nie potykamy – nawet na tak niewielkiej powierzchni, jaką jest nasze mieszkanie.

Zawartość opakowania i montaż

Filtry w Philips AC1217/50 Series 1000

Filtr HEPA H14

W pudełku oprócz oczyszczacza znajdowały się oczywiście filtry. W zestawie z Philips AC1217/50 otrzymaliśmy między innymi filtr NanoProtect HEPA, który jest ostatnim – w tym wypadku trzecim – i najważniejszym krokiem na drodze do czystego powietrza. Wykonany został z trzech warstw spienionego szkła, a jego skuteczność sięga aż 99,97% dla cząsteczek o średnicy 0,3 mikrona.

Taki rodzaj filtra w oczyszczaczu to tak naprawdę konieczność, jeżeli zależy nam na realnych efektach. W tym momencie jest to bowiem najbardziej skuteczny pochłaniacz wszelkich najdrobniejszych pyłów, drobnoustrojów, wirusów oraz alergenów. I to właśnie od jego jakości w dużej mierze zależy, jak czyste będzie otaczające nas powietrze. W Philips AC1217/50 towarzyszy mu technologia VitaShield, która zwiększa ilość dostarczanego czystego powietrza (CADR) do 260 m3/godz.

Okres eksploatacji filtra HEPA wynosi ok. 2 lata, a urządzenie zawiadamia Cię o konieczności jego wymiany. Kiedy nie dokonasz jej odpowiednio szybko, funkcja Healthy air protect zablokuje działanie oczyszczacza, aby nie wykonywał nieefektywnej pracy.

Filtr węgla aktywnego

Kolejnym filtrem dołączonym do Philips AC1217/50  jest filtr z węglem aktywnym, który stanowi drugi etap oczyszczania powietrza. Służy on do skutecznego pochłaniania różnego rodzaju związków chemicznych i związków lotnych – w tym zapachów, gazów, oparów oraz dymu, np. tytoniowego. Czas jego żywotności wynosi ok. 1 roku.

Filtr Mesh

Ponadto w komplecie dostępny jest również filtr wstępny, tak zwany mesh (w wyglądzie przypominający kratkę), który wychwytuje większe obiekty, jak chociażby ludzkie włosy, zwierzęcą sierść czy duże kłębki kurzu. Dzięki temu zbierają się one i zatrzymują na zmywalnej kratce, a nie przenikają do głębi oczyszczacza i nie obciążają specjalistycznych filtrów.  

Sposób montażu

Montaż i przygotowanie do pracy urządzenia jest bardzo proste i intuicyjne. Wystarczy odpiąć pokrywę znajdującą się na froncie i założyć najpierw – na koniec tylnego panelu z wylotem powietrza – wspomniany już filtr HEPA. Następnie filtr węgla aktywnego, filtr mesh oraz z powrotem wpiąć przedni panel. Obsługa oczyszczacza także jest wygodna, przejrzysta i naturalna, a to za sprawą dotykowego interfejsu z kolorowym wyświetlaczem.

Działanie oczyszczacza

Najważniejszą kwestią jednak jest to, jak oczyszczacz sprawdził się w praktyce. Jak już wcześniej wspominałam, dotykowy panel sterujący jest bardzo intuicyjny. Delikatne muśnięcie przycisku uruchamiającego wystarcza, aby urządzenie rozpoczęło pracę. Natomiast, aby ją zakończyć, ten sam przycisk należy przytrzymać nieco dłużej (mniej więcej ok. 3 sekundy). Ponadto interfejs użytkownika pozwala także na regulowanie innych parametrów.

Dostępne ustawienia

Regulacja prędkości – oczyszczacz może pracować na różnych poziomach prędkości, oznaczanych od 1 do 3, oraz turbo i automatycznym. Ten ostatni dostosowuje się do warunków otoczenia i – w zależności od stopnia zanieczyszczenia powietrza – zwiększa lub zmniejsza swoją moc działania. Jest to szczególnie komfortowa opcja, ponieważ urządzenie samodzielnie reguluje szybkość wirnika.

Tryb antyalergenowy – urządzenie pracuje zgodnie z algorytmem, który wykrywa wzrost zanieczyszczeń w powietrzu – wynikający np. ze ścierania kurzu, zmieniania pościeli czy innych domowych porządków – i na tej podstawie wzmacnia ono czasowo przepływ i filtrację powietrza. Oczyszczacz reaguje wtedy niemal natychmiastowo, dzięki czemu minimalizuje się kontakt alergika z podrażniającymi go czynnikami.

Tryb nocny – podczas tego trybu oczyszczacz pracuje wolniej i ciszej (na poziomie ok 33 dB) oraz wyłączone zostają powiadomienia świetlne o stanie powietrza w pomieszczeniu. Dzięki temu urządzenie dalej troszczy się o czystość w Twojej sypialni, ale jego działanie nie zakłóca snu wielbicielom ciszy.

Blokada rodzicielska – uruchomiona zapobiega niezamierzonym zmianom ustawień. Aby ją wyłączyć, należy przytrzymać dłużej przycisk odpowiedzialny za jej działanie. Muszę przyznać, że chwilę zajęło mi odkrycie tego faktu. Możemy więc uznać, że funkcja ta spełnia swoje zadanie należycie.

Pierwsze uruchomienie Philips AC1217/50 Series 1000

Od razu po uruchomieniu oczyszczacza Philips, jego wskaźnik zanieczyszczeń rozbłysnął alarmującą czerwienią. Oznaczało to, że jakość powietrza w naszym mieszkaniu jest bardzo zła, żeby nie powiedzieć fatalna. Poziom stężenia szkodliwych cząsteczek PM 2,5 skandalicznie przekroczył wszelkie dopuszczalne normy. Dotychczas nie byliśmy świadomi, w jak gęstej atmosferze żyjemy.

 

Nadmienię w tym miejscu także, że nasza kuchnia stanowi bezpośrednie sąsiedztwo z resztą pomieszczeń w domu, a gotuje się u nas całkiem sporo. Ponadto zdarza się nam gościć palących znajomych oraz czworonożnych przyjaciół. Gdyby tego było mało, naprzeciwko naszego bloku trwa właśnie rozbudowa osiedla. W skrócie – nic dziwnego, że oczyszczacz od razu wziął się u nas do ciężkiej pracy.

Poziom głośności urządzenia w trybie automatycznym i turbo

Urządzenie działało w trybie automatycznym, ale w rezultacie skali zanieczyszczeń – na najwyższych obrotach, przez dwa tygodnie niemal bez przerwy. Dodatkowo trzeba przyznać, że jest ono bardzo czułe i najmniejszy ruch w pobliżu, powodujący unoszenie się drobnych pyłków, był dla niego zapalnikiem do podwyższenia swojej mocy.

Praca z taką prędkością nie pozostała bez wpływu na głośność oczyszczacza. Nie mogę powiedzieć, żeby należał on do najcichszego sprzętu w naszym wyposażeniu. Porównałabym głośność jego działania do pracującego okapu średniej wielkości, czyli mniej więcej poziom 60dB. Oglądanie telewizji, kiedy oczyszczacz był uruchomiony, było więc w zasadzie niemożliwe. Długie działanie na maksymalnych ustawieniach zmęczyło ostatecznie także i nas.

Widoczne rezultaty oczyszczania

Na szczęście na pierwsze rezultaty działania oczyszczacza nie trzeba było dłużej czekać. Po wspomnianych dwóch tygodniach Philips AC1217/50 Series 1000 poinformował nas mianowicie o konieczności wyczyszczenia filtra wstępnego. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zdjęłam pokrywę urządzenia, a moim oczom ukazał się niemały kożuszek zalegający na kratce. Mimo że mieszkanie było w tym – niezbyt przecież długim – czasie niejednokrotnie odkurzane,  oczyszczacz i tak uzbierał imponującą ilość zanieczyszczeń.

Udało nam się jednak przetrwać ten najcięższy okres, a po nim zza tumanu kurzu i o wiele szkodliwszych cząsteczek, nareszcie ukazało się słońce. Oczyszczacz w trybie automatycznym zdecydowanie rzadziej przełączał się na najwyższe obroty. Pierścień świetlny coraz mniej straszył nas czerwienią, a częściej rozpieszczał optymistycznym kolorem niebieskim, sugerującym dobrą jakość powietrza w pomieszczeniu. W trzecim tygodniu przełączyliśmy się więc na stałe na niższą prędkość, a nasze uszy odetchnęły z ulgą.

Stale czystsze powietrze

Po tych dwóch miesiącach mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że z ulgą oddycham też już na co dzień. Stan powietrza w naszym mieszkaniu uległ zdecydowanej poprawie i tylko czasami uruchamiam tryb antyalergenowy, kiedy na przykład decyduję się na ekstremalne porządki, łącznie z praniem firan i myciem okien. Skutkiem ubocznym pracy Philips AC1217/50 są też moje czystsze zatoki, a w rezultacie – głębszy oddech, lepsza jakość snu oraz samopoczucia (w tym rzadsze bóle głowy).

Wnioski

Zalety oczyszczacza Philips AC1217/50 Series 1000 

Cechy, dzięki którym oczyszczacz zaskarbił sobie naszą sympatię:

+ wygodny interfejs użytkownika,

+  dotykowy panel,

+  świetlny pierścień informujący o poziomie zanieczyszczenia,

+  błyskawiczny czas reakcji,

+  system antyalergenowy,

+  różne tryby pracy, w tym nocny

+  skuteczne oczyszczanie powietrza,

+  wysoka czułość na zanieczyszczenia,

+  obecność wysokiej klasy filtru HEPA,

+  technologia VitaShield,

+  lekka konstrukcja,

+  wygodny uchwyt,

+  elegancka obudowa.

Wady oczyszczacza Philips AC1217/50 Series 1000 

Co niekoniecznie przypadło nam do gustu w oczyszczaczu:

– głośne działanie podczas pracy na najwyższych obrotach,

– brak kompatybilnej aplikacji mobilnej,

– brak liczbowego pomiaru powietrza.

Powyższe zestawienie plusów i minusów nie pozostawia wątpliwości, że oczyszczasz Philips AC1217/50 z serii 1000 to urządzenie zdecydowanie warte zakupu. Przekonaj się o tym osobiście.